Zapadlisko zostało zasypane, a mieszkańcy wrócili do swoich domów
"Po zasypaniu zapadliska, mieszkańcy otrzymali informację, że mogą powrócić do swoich mieszkań, z których zostali wcześniej ewakuowani" - poinformował PAP p.o. rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Siemianowicach Śląskich Rafał Jakoktochce.
Zapadlisko zostało zasypane dwudziestoma tonami piasku z wodą. "Na bieżąco obserwujemy całe osiedle i kontynuujemy badania geologiczne tego terenu" - podkreślił Jakoktochce.
Przeprowadzono również badania za pomocą kamery termowizyjnej. "Zweryfikowały one naszą wiedzę. Dół początkowo miał mieć 40 metrów. Teraz okazało się, że dziura może być głębsza o 20 lub 40 metrów, czyli może mieć głębokość w granicach 60-80 metrów" - dodał Jakoktochce.
Zapadlisko okazało się być starym, pokopalnianym szybem z drugiej połowy XIX wieku.
Zastępca rzecznika dodał również, że to zapadlisko nie było jedyne na tym terenie. W niedzielę na trawie przy osiedlowym chodniku powstały kolejne, mniejsze dziury.
"Dwa, 20-centymetrowe wgłębienia, które są już zabezpieczone" - podkreślił rzecznik.
Zapadlisko o głębokości ok. 60-80 metrów i średnicy 60-80 cm powstało przed wejściem do klatki bloku przy ul. Leśnej w sobotę po godz. 17. Pod powierzchnią ziemi zniknęła latarnia.
"Zapadlisko powstało około czterech metrów od budynku. Ewakuowanych zostało 13 osób w tym dwoje dzieci. Wszystkie osoby znalazły schronienie u swoich rodzin i bliskich" - mówił w niedzielę PAP oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Siemianowicach Śląskich mł. kpt. Sebastian Karpiński. Teren zabezpieczyły służby miejskie.
Teren jest na bieżąco monitorowany. W przeszłości w Siemianowicach Śląskich dochodziło już do powstawania zapadlisk i osuwisk ziemi spowodowanych dawną płytką eksploatacją górniczą, także nielegalną, a przez to nierejestrowaną.(PAP)
autorka: Julia Szymańska